23 listopada uczniowie klas I a i II b sprawdzali - Czy rzeczywiście w Pacanowie kozy mają podkowy? Oraz – Kto i w co ubiera choinki? Odpowiedzi tak, jak bohater naszej lektury szukaliśmy w dość odległej okolicy, dlatego wyruszyliśmy bardzo wcześnie. W Europejskim Centrum Bajki w Pacanowie, serdecznie powitał nas Koziołek Matołek. Razem z nim i królewną Śnieżką odwiedzaliśmy bajkowe krainy. Włożyliśmy krasnoludkowe buty i powędrowaliśmy przez mysią norkę w czarodziejski świat po drugiej stronie lustra, gdzie pomagaliśmy dotrzeć do domu bajkowym postaciom. Podróżowaliśmy po niebie, ziemi i po podwodnym świecie w zaczarowanym pociągu. Odnaleźliśmy klucz do tajemniczego ogrodu, w którym czuliśmy się jak elfy, słuchając bajek opowiadanych przez kwiaty czy bawiąc się w berka z Dzwoneczkiem wśród fantastycznych kwiatów i roślin. Królewna Śnieżka zaprowadziła nas do kwiatu paproci. Każdy mógł powiedzieć mu swoje najskrytsze życzenie. Przygód było wiele. Spotkaliśmy śpiącego smoka, obejrzeliśmy film o Koziołku Matołku. Za czarodziejską kurtyną z kropel mgły, poznawaliśmy europejskie baśnie i bajki. W teatrze kukiełkowym obejrzeliśmy spektakl pt.: „Mała Syrenka”. W Pacanowie było tak bajkowo i ciekawie, że nikt nie chciał stąd wyjeżdżać. Kiedy jednak odkryliśmy, że to kowale mieszkający w tej miejscowości noszą nazwisko Koza i nie podkuwa się tu kóz, mogliśmy udać się do Nowej Dęby szukać odpowiedzi na pytanie - „Kto i jak tworzy bombki?”. Pożegnaliśmy Koziołka Matołka i królewnę Śnieżkę, zapakowaliśmy wszystkie pamiątki i pojechaliśmy dalej.
W fabryce bombek dowiedzieliśmy się wiele na temat historii ozdób choinkowych, ich rodzajach i stylach ozdabiania świątecznego drzewka. Poznaliśmy sposób tworzenia tych pięknych, szklanych ozdób. Sami spróbowaliśmy sił w wykonaniu własnej bombki i na chwilę staliśmy się pomocnikami Mikołaja. A kiedy p. Ela Dras, p. Iwonka Buczek, p. Agnieszka Kargol-Sieraj oraz p. Radek Leonowicz powiedzieli, że już czas wracać, nikt jakoś nie miał na to ochoty.
Jak szukaliśmy odpowiedzi na nasze pytania możecie obejrzeć na zdjęciach.
A my do Pacanowa i tej magicznej fabryki na pewno będziemy wracać jeszcze nie raz.